Jak to z przeniesieniem naszego kościoła było?
Zapewne nie wszyscy wiedzą o tym, że w pierwotnej wersji
nasz drewniany kościółek miał być przeniesiony nie do Białej Pajęczańskiej, ale
w zupełnie inne miejsce. Wiosną roku 1980, gdy już były poważne plany przeniesienia
kościoła, trwały poszukiwania nowej lokalizacji. Wybór padł na Skotniki nad
rzeką Pilicą w Gminie Aleksandrów, a
więc odległość prawie dwukrotna jak do Białej Pajęczańskiej i kierunek zupełnie
inny. Nie potrafię do końca wywnioskować z dokumentów, czy w Skotnikach miał
być nasz kościółek tylko zdeponowany i miał oczekiwać na nową lokalizację, czy też docelowo miał
być tam pobudowany na nowo.
Z całą pewnością dobrze się stało, że ostatecznie nasz
kościółek został przeniesiony do Białej, bo w lepsze ręce nie mógł trafić o czy
dobitnie świadczy jego obecny stan i wygląd.
Należałoby otworzyć szampana, albo chociaż wieczorem jakieś
piwo wypić, bo dzisiejszy wpis na blogu jest dwusetnym, a więc obchodzimy jubileusz.
Uwaga: jest kilka osób chętnych do nabycia książki Pani
Barbary Sabaturskiej „Wspomnienie o Ruszczynie”. Postaram się sprowadzić tą
książkę z Kamieńska. Książka zawiera 48 stron, cena wynosi niecałe 6 zł. Gdyby
jeszcze ktoś był zainteresowany, to proszę się szybko zadeklarować tel
601-27-99-63, mail: jarczeslaw@tlen.pl
Jarek
Pięknie przedstawiona historia przeniesienia naszego kościoła w Woli Grzymalinej. Tak wszędzie opaczność Boża czuwa i nasz kościół trafił w tak dobre ręce jest teraz perełką w Białej Pajęczańskiej chlubą mieszkańców oraz obecnego proboszcza. My byli mieszkańcy Woli Gzymalinej staramy się odwiedzać i modlić się w tym kościółku, bo tam zostały nasze wspomnienia młodości i cząstka naszego serca. H.B
OdpowiedzUsuńWielkie szczęście ,że kosciółek jest w Białej ,bo znacznie bliżej,taka ciekawostka,po przeniesieniu polichromie zostały przykryte tapetą i na interwencje kustisza zabytków zostały przywrócone .Zosia
OdpowiedzUsuń