WOLA GRZYMALINA

 "Bóg się rodzi , moc truchleje Pan  Niebiosów obnażony...... Podnieś rękę ,Boże  Dziecię Błogosław Ojczyznę miłą. Za naszą granica wciąż trwa wojna, tyle nieszczęścia ,biedy  strach i śmieć zagląda w oczy.W naszej Ojczyźnie też zmiany i  mnóstwo problemów do rozwiązania. Oby zapanowała zgoda i niech mądrość zwycięży. Błogosławieństwa Bożej Dzieciny dla wszystkich członków Stowarzyszenia i byłych mieszkańców Woli. Zosia.

Odpowiedź na pytanie zawarte w tytule pokazuje film w linku poniżej  www.bing.com/videos/riverview/relatedvideo?q=wIGILIA%20W%20DAWNYCH%20CZASACH&mid=47AB6B10FB60609D212E47AB6B10FB60609D212E&ajaxhist=0 Zdrowych, pogodnych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia Jarek jarczeslaw@tlen.pl

  Zdrowych Radosnych Szczęśliwych pełnych miłości pachnących choinką Świąt Bożego Narodzenia   życzy Stowarzyszenie Ojcowizna Wola Grzymalina H.B

 

  Grób nieznanego partyzanta znajduje się na cmentarzu w Łękińsku. Za mojej pamięci w latach 80-tych nauczyciele ze Szkoły Podstawowej w Łękińsku wraz z uczniami składali tam kwiaty z okazji wybuchu II wojny światowej. Jarek jarczeslaw@tlen.pl

  Kto z nas nie oglądał filmu „Znachor”? Dla mnie jest to jeden z najlepszych polskich filmów jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Akcja dzieje się na wschodnich rubieżach II Rzeczypospolitej, gdzie genialny wiejski znachor leczy ludzi. W rzeczywistości znachor ów jest profesorem medycyny. Podobna historia wydarzyła się w Rogowcu. Różnica polega na tym, że znachor z Rogowca, w odróżnieniu od filmowego znachora nie miał żadnego medycznego wykształcenia. Nazywał się Bronisław Mantyk. Potrafił dokonywać cudów. Składał połamane kości w taki sposób, że gdy się dowiedzieli o tym w Akademii Medycznej w Łodzi, to przysłali do Rogowca specjalną komisję złożoną z doświadczonych lekarzy, aby zobaczyć na własne oczy co potrafi znachor z Rogowca. I przekonali się o tym, że Bronisław Mantyk ma nieprawdopodobny talent i intuicję chirurgiczną. Zaproponowali mu dobrze płatną pracę w łódzkim szpitalu i zakwaterowanie dla całej rodziny. Czy skorzystał z intratnej propozycji? Odpowiedź jest w linku poniżej.

  Jeszcze kilka fotografii grupowych z poświęcenia pomnika, jak poniżej otrzymałem od Iwony Teraz czas na prace artystyczne Tadeusza Kurowskiego. Okazało się, że Tadeusz miał w bagażniku samochodu dwie rzeźby, które zaraz po naszej uroczystości porozdawał, ledwie mi się udało zdjęcia pozyskać. A tutaj mamy tablicę upamiętniającą długoletniego Proboszcza Parafii Łękińsko, księdza Stanisława Wodę, którego wszyscy mieszkańcy Woli Grzymalinej doskonale znali. Tablica znajduje się we wnętrzu kościoła w Łękińsku A na koniec ciekawostka. Na stronie facebook-owej o nazwie "województwo łódzkie" pojawił się krótki i piękny film na którym jest nasza duma, owoc trudu naszych przodków a obecnie przedmiot troski i opieki Proboszcza i Mieszkańców Białej. www.facebook.com/wojewodztwo.lodzkie/videos/1415522648997034 Jarek jarczeslaw@tlen.pl

  W dniu wczorajszym 18 listopada, czyli w dniu w którym Kościół wspomina błogosławioną Karolinę Kuzkówną odbyła się bardzo ważna dla nas uroczystość. W tym dniu, w Kościele Parafialnym w Łękińsku odbyła się Msza św. po czym nastąpiło poświęcenie naszego pomnika na cmentarzu. W uroczystości wzięło udział liczne grono mieszkańców Woli Grzymalinej, byli z nami również mieszkańcy Łękińska i Wolicy, ponadto była obecna Pani Grzybowska, która była nauczycielką w szkole w Woli Grzymalinej oraz Piotr Blada, sołtys z Wolicy. Udział w uroczystości zapowiadał wcześniej pochodzący z Łękińska ksiądz Jacek Fryś ale w ostatniej chwili pilne obowiązki duszpasterskie nie pozwoliły księdzu przyjechać. Ksiądz Proboszcz Tomasz Psota zrobił nam piękną niespodziankę angażując profesjonalnego trębacza, który odegrał dla nas melodię stosowną do uroczystości. W imieniu Stowarzyszenia Ojcowizana Wola Grzymalina składamy serdeczne podziękowanie dla księdza Proboszcza, dla Pana muzyka oraz dla wszystkich osób