Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2022

Spotkanie wigilijne - ogłoszenie

  Stowarzyszenie „Ojcowizna Wola Grzymalina” zaprasza wszystkich członków i sympatyków na spotkanie wigilijno-opłatkowe, które odbędzie się w dniu 10 grudnia (sobota) o godz. 13.00 w Dąbrowie. Każdy z uczestników spotkania przynosi ze sobą dowolną potrawę, oprócz karpia, który jest już zamówiony. Miłe wrażenia gwarantowane. Zapraszamy. Jarek jarczeslaw@tlen.pl Ps. Z dostępnych informacji wynika, iż jest jeszcze kilka albumów do rozdysponowania. Gdyby ktoś zechciał jeszcze nabyć album, należy niezwłocznie zgłosić się do Proboszcza w Białej.

Wola Grzymalina - roboty przymusowe w czasie wojny

Obraz
  Spośród mieszkańców Woli Grzymalinej nie ma ani jednej osoby, która nie miałaby w najbliższej rodzinie kogoś, kto zginął w czasie II wojny światowe albo nie był wysłany na przymusowe roboty do Niemiec. Z mojej najbliższej rodziny 6 osób w wieku od 5 do 54 lat zostało w roku 1944 wywiezionych do miejscowości Aussenzel w gminie Deggendorf w Bawarii do niewolniczej pracy. Tak się szczęśliwie złożyło, że wszyscy powrócili do domu po zakończeniu wojny w roku 1945. Ale nie wszyscy Polacy mieli tyle szczęścia. Wielu z nich, zarówno żołnierzy jak cywilów zostało na terytorium Niemiec na zawsze. Jest w internecie strona internetowa o nazwie „straty.pl”. Na tej stronie można znaleźć sporo informacji odnośnie losu osób wywiezionych w czasie wojny do Niemiec, również tych urodzonych i mieszkających w Woli Grzymalinej. Należy wpisać w wyszukiwarkę "straty.pl" Wybieramy zakładkę "Szukaj informacji w bazie" Można poszukiwać na różne sposoby. Np. wpisując imię i nazwisko albo mi

Zapiski Edwarda Kaczkowskiego

Obraz
  Jest w Bełchatowie ulica o nazwie „Edwardów”. Mało kto wie, skąd nazwa ulicy się wzięła. Otóż nazwa ulicy pochodzi od Edwarda Kaczkowskiego, ostatniego właściciela Bełchatowa z Rodziny Kaczkowskich. W dniu 07.07.2022 r w Bełchatowie miała miejsce promocja książki historyka Roberta Stasiaka pt „Zapiski Edwarda Kaczkowskiego pisane we Francji i w kraju (1865-1868)”. http://wolagrzymalina.blogspot.com/2022/07/ogoszenie.html Życie Edwarda Kaczkowskiego nie było usłane różami. Spisując swoje wspomnienia w wieku 26 lat nie miał już nikogo z najbliższej rodziny. Rodzice, dziadkowie, siostra, brat, wszyscy poumierali. Nawet jego narzeczona, Florentyna Krzysztoporska zmarła mając zaledwie 23 lata. Ponadto Edward był już wtedy bardzo schorowany. Zachorował w młodym wieku na gruźlicę, która w tamtym czasie była chorobą nieuleczalną.   pl.wikipedia.org/wiki/Edward_Kaczkowski Edward próbował ratować swoje zdrowie lecząc się w uzdrowiskach w południowej Francji. W tym czasie Bełchatów, który by

Album z Parafii Biała

Obraz
  Wpisem na blogu z dnia 17.10.2022 r. Helena wspominała o tym, że Parafia Biała wydała piękny album dotyczący historii powstania tej Parafii oraz historii kościoła, który został przeniesiony z Woli Grzymalinej. wolagrzymalina.blogspot.com/2022/10/piekny-album-o-historii-koscioa-z-woli.html W albumie znajduje się wiele pięknych fotografii i ciekawych dokumentów. Podczas naszej wycieczki do Białej w dniu 02.10.2022 r. kilkanaście osób zadeklarowało chęć posiadania albumu. Album był rozprowadzany w cenie 80 zł. Wszyscy zadeklarowani mają już w posiadaniu swoje albumy. Ale nie wszyscy tam byli. Spotkałem już kilka osób, które chciały by mieć ten album. W dzisiejszych czasach wszystkie wydania książkowe są przechowywane w formie elektronicznej. Może więc należało by zebrać większą liczbę osób chętnych i poprosić księdza Proboszcza z Białej o dodrukowanie. Warto mieć taki album w swojej domowej bibliotece. Jarek jarczeslaw@tlen.pl

Poszukiwanie świętego Jana

Obraz
  Kapliczkę świętego Jana w Woli Grzymalinej wszyscy doskonale znali. Niejeden raz zdejmowano tam czapkę czyniąc znak krzyża. Kapliczka znajdowała się przy drodze z Woli do Łękińska jakieś 300 metrów za Nadleśnictwem, gdzie droga skręcała w prawo, przed strumykiem biegnącym od Kleszczowa w stronę Piasków, który nazywał się Świętojanka. Tą drogą jeździło się bardzo często. Tędy można było dojechać do Kamieńska, Radomska, do Czyżowa albo na Wolicę. Tędy jeździło się do Łękińska: do szkoły, do kościoła, na pocztę, do lekarza (gdy jeszcze przyjmował pacjentów w budynku PGR-u), do remizy, sklepu żelaznego, mleczarni, tartaku itp. Każdy wyjazd do Łękińska samochodem, rowerem, furmanką albo na piechotę wiązał się z przejazdem obok kapliczki świętego Jana. Od kilku lat spotykając się z mieszkańcami Woli Grzymalinej zastanawiamy się wspólnie, co się stało z kapliczką świętego Jana przy wysiedleniu naszej wioski. Czy została przeniesiona w inne miejsce, czy może uległa zniszczeniu. I czy była

Wycieczka do Bialej.

 Taka mała refleksja. Zawsze kiedy jedziemy do naszego kościółka w którym tyle piękna i uroczego nastroju  mam wrażenie jakbym cofnęła się o wiele lat i wracają wszystkie wspomnienia. Tam ciągle się coś zmienia. Zrobiono piękną drogę krzyżową. Dobry gospodarz z obecnego proboszcza ,piękne dzięki . Piękne podziękowania dla organizatorki naszego spotkania Helenki. Ma nowy pomysł ale nie  będę zdradzać. Zosia.