Wspomnienia Pani Zofii Zagórskiej



Zdarzyło się kiedyś, że przechodzących obok Niemcom kilku polskim dziewczętom rzucił żołnierz zaczepne pytanie: „Czemu nas nie pozdrawiacie?” Siostra moja Maria usiłując uchodzić w jego oczach za nadzwyczaj układną , dobrze wychowaną panienką próbowała mu – w języku niemieckim naturalnie- grzecznie wyjaśnić: „U nas w Polsce nie ma takiego zwyczaju, by kobieta pierwsza kłaniała się mężczyźnie. Zwykle jest odwrotnie”. Niemiec zapamiętał ową lekcję dobrego wychowania. Kłaniał się teraz pierwszy. Z zaciętym wyrazem oczu, z podniesioną wysoko łapą rzucał mściwe na jej widok dwa słowa: „Heil Hitler”. Otrzymał w odpowiedzi zagadkowy uśmiech dziewczyny i również dwa tylko słowa wypowiedziane słodziutkim przymilnym głosem: „Dzień dobry”

Tego zmarnować się nie godzi. Gdy przeczytałem po raz drugi wspomnienia z czasów wojny Pani Zofii Zagórskiej, doszedłem do wniosku, że muszę to umieścić na naszym blogu w całości. Te wspomnienia są tak piękne, a dodatku spisane tak pięknym językiem, że nie sposób przejść obok tego obojętnie. Ze wspomnień można dowiedzieć się m. in. o Niemcu, który zapominał o całym świecie, podczas gdy słuchał muzyki oraz jak ważną rolę odegrała w czasie wojny literatura Henryka Sienkiewicza i wiele innych ciekawych historii z czasu wojny, tym bardziej cennych, że dotyczą miejsca naszego pochodzenia i osób które żyły pośród nas.
Przyjemnej lektury
Jarek













Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Młócenie zboża