Akowcy.
Mój Tatuś został aresztowany w sierpniu 1948r. ale po 10 miesiącach śledztwa został zwolniony.
Był juz bez ręki którą stracił w czasie działań w 1945 jak szedł front wyzwoleńczy.Mowił ,ze go raz pobito  i wtedy powidział czy nie wstydzi sie bić inwalidy wojennego ale bijący się nie wstydzil tylko lał.
Jak Tatusia aresztowano natychmiast została wstrzymana renta którą pobieral.Mamusia została bez środkow do życia z dwójką małych dzieci.Przeżyli dzieki pomocy rodziny.
Do Tatusia przyjeżdżał w latach 50tych i 60tych  Pan Czesław z Łodzi i oni wspominali Danielaka i jego oddział  z którym byli związani. Mówili ,ze aresztowania nie były przypadkowe.Ktoś donosił do urzędu bezpieczeństwa.
Cdn. Zosia.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Młócenie zboża