Hej,Blogereczko. Rozpoznalam na zdjęcisch wszystkich .
Nie wiesz jak to miło jest ,gdy ktoś jeczcze pisze.
Miałam długą przerwę ,bo się zniechęciłam, nikt sie nie odzywał. Postaram się pisać częsciej .
Opisana wigilia przez HELENKĘ była bardzo podobna w
moim domu.
Jedną  z  ciekawszych miszkańcow była Feliksa Frukacz zwana przez wszystkich Babką Feliską.W naszej wsi prawie każdy miał przezwisko 'teraz to się nazywa "ksywa". Otóż Babka Feliska była bardzo pobożna . Jej nic nie mogło przeszkodzić w pójściu do kościoła, w każdą niedzielę jak wyszła rano to wracała po nieszporach.
Maja Mamusia mówiła ,że szła bez żadnego posiłku.
Nieraz odprawał ksiądz w naszym kościołku którym opiekowała sie Babka Feliska.Ona miała klucze i dbałao prządek.W maju odprawiała nabożeństwo majowe ,a w pazdzierniku różaniec.Idąc do kościła zachęcała innych.Muszę przyzmnać ,że do dziś został mi nawyk chodzenia na te nabożeństwa.Były też różne wpadki.
My jak to dzieci w maju narwało się szczawu i jedliśmy w czasie nabożeństwa no i wtedy Babka wkrczała w akcje różnie nas karcąc. Po różańcu chodzilśmy na jabłka do cudzych sadów,najlepsze były u Słoka kosztele.Nigdy już nir jadłam takich koszteli.Raz idąc z różańca Stasiu wszedł na kosztelę u Słoka, żeby potrząsnąć a tu zjawił się właściciel i awantura na całego "ja ci pokaże itd..a biedny Stasiu "teściu " to ja  ,a Słok  ja ci dam teścia ty taki owaki .
Udało mu się jakoś ucieć bez większego szwanku .Także różne były nasze modlitwy.Babka Feliska dożyła 99 lat.
Cdn.



Ł
J


Komentarze

  1. Czy Feliksa Frukacz to matka Jana? a teściowa Emilii z domu Undziuł?Jeśli tak to jestem jej potomkiem.Ale może ktoś wie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Feliksa Frukacz to matka Jana który wiele lat był sołtysem we Woli Grzymalina. Na dalszy ciag pytania nie znam odpowiedzi .Zosia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Młócenie zboża