Jerzy Łątka "Praojcowie Turków" - Konstanty Borzęcki - Mustafa Dżelaleddin
Trzeba przyznać, że Gmina Kleszczów stanęła na wysokości zadania. My, jako Stowarzyszenie „Ojcowizna Wola Grzymalina” mieliśmy pomysł, który został zrealizowany przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Kleszczowie. Rzecz w tym, że na terenie Gminy Kleszczów a dokładnie w Modrzewcu, pomiędzy Wolą Grzymaliną, Kucowem, Stawkiem i Rogowcem mieszkał kiedyś człowiek, którego życiorys mógłby z powodzeniem posłużyć jako gotowy scenariusz do historycznego filmu. Konstanty Borzęcki herbu Półkozic urodził się w roku 1826 w folwarku, który do końca XIX w. istniał w osadzie Modrzewiec. Ojcem Konstantego był Wincenty Borzęcki piastujący wówczas funkcję Wójta Gminy Kleszczów, matką była Józefa z Kurczewskich. Właścicielami Kucowa byli kiedyś Kuczewscy. Być może Józefa Kurczewska pochodziła z rodu Kuczewskich, których nazwisko mogło z czasem nabrać nieco innej formy. Konstanty wykazywał zdolności artystyczne, chciał zostać malarzem, a następnie księdzem katolickim. Ale gorąca krew zwyciężyła. Gdy wybuchło Powstanie Wielkopolskie 1846 r. złapał za szablę i stanął do walki w obronie Ojczyzny przed pruskim zaborcą. Nie udało się. Powstanie upadło. Konstanty znalazł się w tragicznej sytuacji. Prześladowany przez pruską policję nie mógł wrócić do seminarium ani do rodzinnego domu w Modrzewcu. Jedyną szansą była emigracja. Chciał wstąpić do wojska we Francji, ale go nie przyjęli. Przedostał się więc do Turcji, która wówczas była naszym sojusznikiem w walce z Rosją. Tam zrobił błyskotliwą karierę wojskową. Był dowódcą wybitnym, tam gdzie prowadził swoje wojsko do boju, tam zwyciężał. To był czas, gdy imperium osmańskie chyliło się ku upadkowi. Konstanty Borzęcki był aktywny nie tylko na polu bitwy, prowadził również działalność publicystyczną mającą na celu powstanie nowoczesnego państwa tureckiego poprzez przeprowadzenie gruntownych reform. Udało się to zrealizować kilkadziesiąt lat po jego śmierci.
W roku 1993
wybitny znawca Turcji Pan Jerzy Łątka napisał książkę biograficzną o Konstantym
Borzęckim pt „Pasza z Lechistanu”.
Książka jest obecnie niedostępna w sprzedaży. W ramach naszych wspólnych
działań czyli Stowarzyszenia „Ojcowizna Wola Grzymalina” oraz Gminnej
Biblioteki Publicznej w Kleszczowie udało nam się namówić Pana Jerzego Łątkę do
napisania nowego wydania biografii Konstantego Borzęckiego, a ponieważ w
międzyczasie pojawiły się nowe fakty i materiały dotyczące bohatera, to
powstała całkiem nowa, uzupełniona biografia, której współbohaterem jest Karol Karski – człowiek mający również
wielkie zasługi w reformowaniu Turcji na początku XX w. Książka pt "Praojcowie Turków" została już
wydana w nakładzie 500 egzemplarzy. Otrzymaliśmy od kleszczowskiej Biblioteki
kilkadziesiąt egzemplarzy. Podczas naszego zebrania przed tygodniem każdy z członków
stowarzyszenia otrzymał po jednym egzemplarzu książki.
Wielkie
podziękowanie należy się tym, którzy przyczynili się do powstania tej książki.
Przede wszystkim dla Autora, Pana Jerzego Łątki za to, że podjął się trudu
opracowania książki. Dziękujemy za owocną współpracę i doprowadzenie do finiszu
Gminnej Bibliotece Publicznej w Kleszczowie z Panią Dyrektor Wiolettą Kacperek
na czele. Podziękowania również dla władz Gminy Kleszczów. Dla Wójta, który
skierował nasze pismo na właściwe tory, dla byłego zastępcy Wójta, Pana Michała
Michałka za podjęcie inicjatywy, dla byłej inspektor UG Kleszczów, Pani Eweliny
Lis za nawiązanie kontaktu z Autorem.
Udało się
zrealizować piękną inicjatywę. Teraz już nasz bohater z Modrzewca nie zostanie
zapomniany. Kolejnym pomysłem jest napisanie książki o Woli Grzymalinej i
okolicach. W trakcie realizacji.
Nowa, uzupełniona biografia 2021
Podziękowania należą się Przewodniczącemu Stowarzyszenia Ojcowizna Wola Grzymalina Jarkowi Rogozińskiemu , za jego za angażowanie i upór przy wznowieniu wydania tej książki. Książka ta została rozdana wszystkim członkom Stowarzyszenia Ojcowizna Wola Grzymalina na walnym zebraniu sprawozdawczo wyborczym Stowarzyszenia. Był to miły gest i mały prezent od Gminy Kleszczów
OdpowiedzUsuńH.B.
Dzięki za dobre słowo.
UsuńW pojedynkę nic bym nie nawojował. Dobrze, że jesteśmy zorganizowaną i zgraną grupą. Dzięki temu możemy realizować swoje cele. Pomysłów i planów na przyszłość nie brakuje.
Oby z pozytywnym finałem, tak jak w przypadku książki "Praojcowie Turków".
Jarek