Moje wspomnienia.
Pisałam swego czasu o traumatycznym przeżyciu moim i mojego rodzeństwa gdy poszliśmy zobaczyć gdzie stał nasz dom.Nie pamiętam który to był rok,ale na naszej Wsi była już ogromna dziura.Pierwszymi mieszkańcami wysiedlonymi była rodzina Zofii i Edwarda Szymańskich i rodzina Haliny S. Jeżeli dobrze pamiętam to z powodu nowej drogi potrzebnej kopalni.
A teraz trochę prywaty która jest straszna ale prawdziwa.
Kiedy zapadła decyzja o wysiedleniu Woli mój Tatuś i nasz sąsiad Pan Władysław F. stwierdzili że w życiu nie wyprowadzą się do Bełchatowa.Tak też się stało .Pan Władysław zmarł w marcu a mój Tatuś w lipcu 1983 r. Obaj spoczywają na cmentarzu w Łękińsku. We wrześniu  w 1983 wyprowadziła się do Bełchatowa Pani Rozalia F. z córką Jadwigą a w grudniu  tego samego roku moja Mamusia.Wywłaszcznie  wcześniejsze było konieczne ze względu bezpieczeństwo samotnych kobiet ,bo następne domy były nieco oddalone , a wtedy nasza wieś już nie była ostoją spokoju a telefonów też nie było.
Zosia W.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Młócenie zboża