Komentarz do Sesji Rady Gminy Kleszczów z dnia 12.03.2019 r.
Budowanie świadomości przy braku dostatecznej wiedzy jest
jak budowanie domu na słabych fundamentach. Niedobór wiedzy powoduje
informacyjną lukę. Wielu jest chętnych lokatorów aby w takim przybytku wygodnie się ulokować. Taką informacyjną lukę chętnie wypełniliby lokatorzy, typu:
kłamstwo, półprawda, ćwierćprawda, niedomówienie, pomówienie, zniesławienie
itp. Co należy wtedy zrobić? Przepędzić nahajem całe to towarzystwo, pozamiatać
pomieszczenie i powiedzieć do Prawdy: przyjacielu zasiądź tu wygodnie i wypełnij
to miejsce po brzegi. Odtąd kłamstwo i jego towarzysze będą to miejsce omijać z
daleka, bo kłamstwo z tchórzostwa powstaje, a Prawda z odwagi się wywodzi.
Dość filozofowania, czas na fakty. W dniu 12.03.2019 r.
odbyła się Sesja Rady Gminy Kleszczów. Ostatnim punktem posiedzenia Rady było
odczytanie w całości naszego pisma do Wójta Gminy Kleszczów z dnia 02.03.2019
r. Oberwało nam się za to pismo bardzo mocno a do tego niesprawiedliwie. Aby
właściwie ocenić nasze pismo należałoby znać całość naszej korespondencji z
Wójtem Gminy Kleszczów i Radą Gminy Kleszczów.
A więc po kolei. Jako dawni mieszkańcy wsi Wola Grzymalina
czujemy się bardzo silnie związani z kleszczowską ziemią, bo tu nasi przodkowie
zamieszkiwali od wielu pokoleń. Kto nie wierzy ten niech zajrzy na naszego
bloga i przekona się ile tam jest materiałów o naszej Woli Grzymalinej i całej
Gminie Kleszczów i z jaką nostalgią ludzie wspominają swoje rodzinne domy,
których nie ma od ponad 30 lat.
W dniu 02.07.2018 r. zostało wystosowane pismo do Wójta
Gminy Kleszczów jak poniżej.
Odpowiedź na nasze
pismo otrzymaliśmy od Wójta w dniu 03.08.2018 r.. Zaczyna się dosyć obiecująco
ale dalej jest coraz gorzej.
Wszystkie nasze prośby zostały rozpatrzone negatywnie, nawet
takie błahe, jak udostępnienie jakiegokolwiek pomieszczenia. Zaproponowane
przez Wójta rozwiązanie abyśmy na komercyjnych zasadach wynajęli pomieszczenie
w Solparku albo w Gminnym Centrum Kultury jest wręcz niestosowne. W tym czasie
wybieraliśmy się na kleszczowskie dożynki, ale gdy się okazało, że do tego
wszystkiego nie możemy się doprosić zarezerwowania miejsca na parkingu dla
naszego autobusu, zrezygnowaliśmy z udziału w dożynkach. Kiedy pracownicy Gminy
Bełchatów dowiedzieli się z naszego bloga, że nie mamy gdzie zorganizować spotkania
jako stowarzyszenie, sami skontaktowali się z nami i udostępnili nam bezpłatnie
pomieszczenie, gdzie zorganizowaliśmy spotkanie sprawozdawczo- informacyjne.
Okazuje się, że można, tylko trzeba chcieć. To co w Gminie Kleszczów było
niemożliwe, to w Gminie Bełchatów dało się załatwić bez problemu.
Przez następne kilka miesięcy nie prowadziliśmy
korespondencji z Kleszczowem gdyż jesienią 2018 r. odbyły się wybory
samorządowe i należało odczekać aż do wyboru nowych władz gminy. W dniu
27.12.2018 r. zostało dostarczone do sekretariatu Gminy Kleszczów pismo do nowo
wybranej Rady Gminy Kleszczów.
Już po kilku dniach otrzymaliśmy odpowiedź, a co dziwne nie
od Rady Gminy, ale od Wójta.
I ponownie okazuje się, że nic się nie da dla nas zrobić,
pomimo faktu, iż przy wysiedleniu naszej Woli Grzymalinej odszkodowanie za
naszą szkołę zostało przekazane na konto szkoły w Kleszczowie. Ponieważ nasze
pismo było zaadresowane do Rady Gminy, a odpowiedź otrzymaliśmy od Wójta, więc zostało
wysłane kolejne pismo do Rady Gminy Kleszczów z prośbą o zajęcie oficjalnego stanowiska.
Do dnia dzisiejszego nie mamy odpowiedzi od Rady Gminy
Kleszczów na żadne z naszych pism.
W dniu 02.03.2019 r. zostało wysłane pismo do Wójta Gminy
Kleszczów podsumowujące naszą dotychczasową korespondencję.
W załączeniu do powyższego pisma został przekazany dokument potwierdzający fakt, iż Gmina Kleszczów przejęła fundusze z tytułu wykupu szkoły w Woli Grzymalinej w trakcie wysiedlenia.
Tym razem pismo było zaadresowane do Wójta, lecz zostało
poruszone na sesji Rady Gminy.
Po odczytaniu naszego pisma przez Przewodniczącą Rady Gminy,
Wójt skomentował pismo twierdząc, że to jest szantaż oraz stwierdził, że
wcześniej zaproponował nam współpracę, co nie jest zgodne z prawdą. Następnie
głos zabrał Sekretarz Gminy i zasugerował jakoby nasze działanie mogło być
zainspirowane działaniami Pani Poseł Małgorzaty Janowskiej mające na celu
zmianę granic Gminy Kleszczów. Należy w tym miejscu wyjaśnić, że nigdy nie
mieliśmy żadnych kontaktów z Panią Poseł Janowską, która prawdopodobnie nie wie
o naszym istnieniu. Następnie głos zabrało kilku Radnych z ugrupowania Wójta,
wszyscy odnieśli się wobec nas krytycznie. Radny Paweł Karasiński stwierdził,
że nasze pismo zawiera „wiele kłamliwych słów”.
Nie pozwolimy sobie na to, aby Radny Karasiński nas poniżał i wkrótce
zostaną przeprowadzone stosowne działania w tym zakresie. Na koniec bardzo
mądrze wypowiedział się Pan Radny Adam Książek, który stwierdził, że dyskusja
jest jednostronna i należy się z nami spotkać i porozmawiać. Szkoda, że innych
radnych nie było stać na takie zdroworozsądkowe podejście do sprawy.
Ponieważ od Rady Gminy Kleszczów nie otrzymaliśmy odpowiedzi
na żadne z naszych pism, chociaż od wysłania pierwszego minęło prawie 3
miesiące, więc w dniu 18.03.2019 roku zadzwoniłem do Przewodniczącej Rady Gminy
Kleszczów aby zapytać kiedy otrzymamy odpowiedź na nasze pisma. Pani
przewodnicząca stwierdziła, że pismo otrzymaliśmy od Wójta, a stanowisko Rady
Gminy jest takie samo. Poprosiłem aby Pani Przewodnicząca podała mi podstawę
prawną z której wynika, że Wójt i RadaGminy mogą się wzajemnie zastępować w
kompetencjach. W odpowiedzi usłyszałem zapytanie, czego ja w ogóle chcę i po co
do niej dzwonię. Zapytałem, czy skoro Wójt twierdzi, że zaproponował nam
współpracę, to może Pani Przewodnicząca wie z kim Wójt rozmawiał i jaki był
zakres tej zaproponowanej przez Wójta współpracy. W odpowiedzi usłyszałem abym
sobie porozmawiał z Wójtem. Następnie wspomniałem o tym, że Radny Karasiński
zarzucił nam kłamstwo i to nie w prywatnej wypowiedzi, ale na Sesji Rady Gminy
Kleszczów i to w obecności kamery. Zapytałem jakie widzi rozwiązanie tej
sprawy. W odpowiedzi usłyszałem abym sobie porozmawiał z Radnym Karasiński.
Wobec takiego obrotu sprawy stwierdziłem, że Rada Gminy dostanie od nas kolejne
pismo i na tym rozmowa się zakończyła. Następnego dnia z samego rana pojawił
się w moim domu człowiek z Kleszczowa wręczając pismo od Wójta Gminy Kleszczów,
w którym Wójt zaprasza nas na spotkanie w drugiej połowie kwietnia.
W dniu 01.04.2019 r. wysłałem maila do kancelarii Gminy
Kleszczów następującej treści;
Dzień dobry
W nawiązaniu do pisma, jak w załączniku poniżej, proszę o
ustalenie z Wójtem Gminy Kleszczów terminu spotkania z przedstawicielami
naszego Stowarzyszenia Ojcowizna Wola Grzymalina w najbliższym możliwym
terminie, w dowolnym dniu tygodnia (oprócz wtorku)
Pozdrawiam
Jarosław Rogoziński
Prezes Stowarzyszenia Ojcowizna Wola Grzymalina
Do dnia dzisiejszego tj. 07.04.2019 r. jakiejkolwiek
odpowiedzi brak.
Miał rację Pan Radny Adam Książek, że dyskusja nas dotycząca
na sesji była dyskusją jednostronną. I dlatego niezbędny jest niniejszy wpis na blogu, który
przedstawia drugą stronę medalu. W każdym naszym piśmie jest podany adres mailowy i
telefon. Żaden z naszych krytyków nie zapytał o to jak było naprawdę.
Co my mamy w tej sytuacji robić? Róbmy swoje, bo niejedną
jeszcze paranoję przetrzymać przyjdzie robiąc swoje.
Jarek
Komentarze
Prześlij komentarz