Młyn na Słoku
Właśnie minął czas żniw. Niedługo po żniwach na wsi należało wymłócić przynajmniej część zboża po to, aby pozyskać ziarno pod jesienne zasiewy. O młóceniu zboża już na blogu naszym był dość obszerny opis. http://wolagrzymalina.blogspot.com/2018/12/mocenie-zboza.html W naszej Woli Grzymalinej gleby nie były wysoko klasowe, przeważnie 5-6 klasa ziemi, więc pszenicy raczej nie uprawiano. Ale były połacie owsa, jęczmienia a przede wszystkim żyta. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie było możliwości zakupu gotowych pasz dla zwierząt, ani mąki do wypieku chleba nie kupowało się w sklepie, więc gospodarze na wsiach musieli o wszystko zadbać sami. Dlatego bardzo ważnymi obiektami były okoliczne młyny. W pobliżu Woli Grzymalinej było ich kilka. Był młyn w Rogowcu, w Kleszczowie, na Piaskach, w Łęgu (w miejscu, gdzie obecnie jest boisko sportowe w pobliżu hotelu Wodnik na Słoku) oraz istniejący nadal i podobno jeszcze z rzadka pracujący młyn na Słoku. Z tego co pamiętam rolnicy z Wo...