Wspomnienia.
Dziś odpust w św. Annie mojej parafii w Zabrzu.Jak już pisałam zawsze wtedy widzę odpust w parafii św. Jana w Łękińsku .Stragany z blaszanymi zegarkami ,cudne pierścionki i wiele innych odpustowych ozdób. była też karuzela,popychana przez siłę ludzką,no i oczywiście lody w wafelkach.Obrazy z dzieciństwa nigdy się nie zapomina.O zapomiałabym o obwarzankach ,pychota takich teraz juz nie ma.Niby stragany te same ale jakoś inne i nieco obce.
A teraz o naszym następnym spotkaniu.
Bardzo się cieszę, że znowu się spotkamy i mam nadzieję ze znów frekwencja będzie duża. Są w życiu takie chwile dla których warto żyć i  śmiem twierdzić ,że takimi są nasze spotkania. Jak już  pisałam w najśmielszych marzrniach nie pomyślałam,że moje marzenia staną się kiedyś faktem. Serdeczne dzięki ORGANIZATOROM,Oni są wspaniali.KłANIAM sie nisko i pozdrawiam.                 Zosia.

Komentarze

  1. Witam wszystkich sympatyków bloga Wola Grzymalina
    Najpierw była msza odpustowa, uczestniczyły w tej mszy całe rodzinny z dziećmi. Następnie dopiero można było zwiedzać stragany i robić zakupy, najbardziej podobały mi się pierścionki z niebieskimi oczkami. Na wieczór w remizie strażackiej odbywała się zabawa odpustowa do białego rana co tam tez się działo jaka była orkiestra to tylko można sobie wyobrazić. H.Bęczkowska

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam wszystkich sympatyków bloga Wola Grzymalina
    Najpierw była msza odpustowa, uczestniczyły w tej mszy całe rodzinny z dziećmi. Następnie dopiero można było zwiedzać stragany i robić zakupy, najbardziej podobały mi się pierścionki z niebieskimi oczkami. Na wieczór w remizie strażackiej odbywała się zabawa odpustowa do białego rana co tam tez się działo jaka była orkiestra to tylko można sobie wyobrazić. H.Bęczkowska

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Młócenie zboża