Nie umiem sobie odmówić wygłoszenie zachwytu do naszego cudownego Blogera.To co robisz jest cudowne,w najśmielszych marzeniach nie przyszło mi do głowy,ze znajdzie się ktoś tak zaangażowany.
Dziekuję Jarku.Każdej niedzieli czekam na Twoje posty.
A teraz cd.
W czasach mojej młodości w świtlicy odbywały sie seanse filmowe .Przyjeżdżał pan z Kleszczowa,bilety nie były drogie.Co sprytniejsi chlopcy wchodzili przez okno  jak pan zgasił swiatło. Nie były to perełki filmowe alejak na tamte czasy to nie najgorsze.
W świetlicy odbywały się też zabawy taneczne.Na ławkach pod oknami siedziały starsze panie które z wielką uwagą wszystkich obserwowały a pózniej komentowały (zwykłe ploty)kto się zle zachował, za dużo wypił lub zanadto parki się przytulały. Zawsze mnie to bawiło.To były miejscowe komisje sędzowskie.Nieraz dochodziło do bójek miedzy chłopakami których przyczyn trudno było znalezć.
Bawili się wszyscy ,młodzi i starsi.
Ostatni raz byłam na zabawie w 1969r.
Cdn.







Komentarze

  1. Te babcie siedzące pod oknami, to były takie żywe bezpieczniki. Dzięki nim każdy musiał się pilnować,bo gdyby narozrabiał, to by go następnego dnia wszyscy na języki wzięli.
    Sam bym na taką imprezę poszedł, ale w 1969 roku, to jeszcze nie umiałem chodzić.
    Pozdrówko
    Jarek

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Młócenie zboża