Kardynał Stefan Wyszyński i Kościół w Woli Grzymalinej
Nie było by obecnie naszego kościółka w Białej, gdyby nie decyzja z roku 1980 Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski. Prymas Tysiąclecia u schyłku swojego niezwykle bogatego życia nie wyraził zgody na przeniesienie wolskiego kościółka do skansenu w Sieradzu i nakazał znalezienie nowej lokalizacji na terenie Diecezji Częstochowskiej. A co by było gdyby nasz kościół trafił do skansenu? Byłby sobie takim kościołem na emeryturze. Ale kościoły emerytury nie lubią. Bo Kościół powinien być żywy poprzez Wspólnotę Wiernych. 400 lat historii naszego kościoła znalazło by w skansenie swój kres. A wciągu tych 400 lat w historii Polski działy się rzeczy niezwykle ważne. Nasz wolski kościółek pamiętał jeszcze 10 królów Polski. Byli to: Stefan Batory, Zygmunt III Waza, Władysław IV Waza, Jan Kazimierz, Michał Korybut Wiśniowiecki, Jan III Sobieski, August II Mocny, Stanisław Leszczyński, August III Sas, Stanisław August Poniatowski. Pamiętał Polskę jako jedną z największych europejskich potęg, jak również jej upadek podczas rozbiorów, wojen i kryzysów. Było w tym czasie bardzo wiele wzlotów i upadków a kościół w Woli jak powstał w roku 1584 tak trwał nadal w tym samym miejscu przez 400 lat. Najgorszym czasem dla naszego kościoła był okres II wojny światowej, gdy przez cały okres niemieckiej okupacji był zamieniony na magazyn zboża. Przez te 400 lat w wolskim kościele odbyło się kilka tysięcy ślubów (przeciętnie ok. 10 rocznie) oraz po kilkanaście tysięcy chrztów i pogrzebów. Gdyby ktoś był taki mądry i policzył ile jest obecnie w Polsce i na całym świecie osób, które wśród swoich przodków mają na przestrzeni tych 400 lat chociażby jednego przodka, który był ochrzczony, pochowany albo brał ślub w kościele w Woli Grzymalinej. Zapewne była by to cyfra robiąca wrażenie. Może było by to kilkanaście albo kilkadziesiąt tysięcy osób. Większość z tych ludzi rozsianych po Polsce i po świecie zapewne nie wie o tym, że kilkaset lat temu jakiś praprzodek, w małym, wiejskim drewnianym kościółku w centralnej Polsce ślubował miłość, wierność i uczciwość małżeńską a może właśnie tutaj został przez Chrzest przyjęty do wspólnoty chrześcijan, może tu przystępował do I Komunii św. albo tutaj spędził całe życie i spoczął na miejscowym cmentarz 300m. od kościoła.
Z dokumentu poniżej wynika, że w roku 1974 Biskup Diecezji Częstochowskiej wydał zgodę na przeniesienie naszego kościółka do skansenu.
A tu są dokumenty świadczące o tym, że w roku 1980 Prymas Polski, a był nim ówcześnie Kardynał Stefan Wyszyński nie wyraził zgody na przeniesienie kościoła do skansenu i nakazał znalezienie nowej lokalizacji w Diecezji Częstochowskiej
W poniższych linkach widać jak na dłoni, jak nasz kościół, w nowej lokalizacji w Białej z roku na rok rozkwita i staje się coraz piękniejszy, chociaż lat mu przybywa. Teraz ma już 440 lat. W pierwszym linku są fotografie z 2006 r.
wolagrzymalina.blogspot.com/2018/02/koscio-w-woli-grzymalinej.html
wolagrzymalina.blogspot.com/2023/03/parafia-wysniona.html
Czas na życzenia świąteczno-noworoczne. Z reguły na pierwszym miejscu życzy się zdrowia aczkolwiek są chyba rzeczy, które są jeszcze cenniejsze od zdrowia a mianowicie szczęście i radość. Bo można być zdrowym a nie być szczęśliwym. Albo być szczęśliwym nawet nie mając zdrowia. A więc życzę wszystkim Czytelnikom całego pakietu, czyli zdrowia, szczęścia i radości z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia i tego samego życzę w nowym 2025 roku.
Jarek
jarczeslaw@tlen.pl
Komentarze
Prześlij komentarz