Cd.
W pierwszej klasie uczyłam sie w wynajętej izbie,gdzie byla tylko jedna Pani  nsuczycielka .Następne lata  byly juz w nowo wybudowanej szkole.Nauczycielami było małżenstwo Panstwo Wlazłowscy. Pani byla piekna kobietą i cudownym człowiekiem. Jej wielką pasją bylo malarstwo.
Pamiętam namalowany przez nia widok  w duzej sali ,
gdzie odbywały się różne imprezy i portret Emilii Plater.
Podziwiałam jej malarstwo ,bo ja nigdy nie umiałam
rysować.Dostawałam od niej lepsze stopnie z rysunku
niż zasługiwałam ,bo jak powiadała bardzo sięstarałam.
Po latach dowiedzialam się ,ze malowala nasz kościołek.
 
Mam ksero jej rycin . Dostalam je od Helenki Stępień.

Pan Wlazlowski był kierownikiem szkoły i zapalonym
harcerzem .Były zastępy zuchów i hacerzy. Umiał zarazić swoją pasją swoich uczniów.Organizował obozy harcerskie nawet byłam na jednym ,ale nie  wspominam go mile.
Bardzo tęskniłam za domem. Cdn.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Młócenie zboża