WOLA GRZYMALINA KOLONIA, WSPOMNIEŃ CZAR
Wola Grzymalina Kolonia jest pojęciem mającym podwójne znaczenie. Pierwsza Wola Grzymalina Kolonia znajduje się pomiędzy Łękińskiem a Wolicą. Z racji swojej lokalizacji nie podlegała wysiedleniu, ocalała i obecnie domy rosną tam jak grzyby po deszczu. Ta Kolonia Wola Grzymalina powstała w ten sposób, że w marcu 1918 r. duża część Woli Grzymalinej została zniszczona przez pożar a kilka rodzin postanowiło odbudować swoje domy właśnie za Łękińskiem.
Drugie określenie Kolonia Wola Grzymalina dotyczy części naszej wioski, tej historycznej Woli Grzymalinej. Ta Kolonia nie była osobną miejscowością ale była częścią Woli, wszyscy jej mieszkańcy zostali wysiedleni.
Takie było ulokowanie posesji na Kolonii Wola Grzymalina. Przypominam, że prostokąty z kropką to domy a prostokąty bez kropki to stodoły i obory. Nazwiska właścicieli posesji, od dołu: Frukacz, Białek, Stępień, Kukuła Jan, Kukuła Adam. Na prawo od Frukaczów były okolice tartaku, jak będzie poniżej na osobnej planszy
Tak wygląda teraz z góry Kolonia Wola Grzymalina
Tutaj był tartak. Ten obszar znałem bardzo słabo. Ponad poziomą drogą mieszkało dwóch (albo trzech?) Frukaczów. Poniżej drogi mieszkali Wróblowie.
Tzw. Szosa. Nazwiska właścicieli posesji w kolejności od dołu: Jasiak, Michalczyk, Hejak, Frukacz, Skórka, Stępień, Frukacz (dawniej Słok), Kopka
Teraz cały ten obszar znajduje się na zachodnim stoku góry z popiołami i porośnięty jest młodym lasem. Grzyby rosną tu już przynajmniej od kilku lat.
Dalsza część Szosy. Dwie posesje były nieco oddalone od pozostałych w kierunku Bełchatowa. Łącznie przy całej Szosie naliczyłem 10 posesji. Na podwórku widocznym poniżej mieszkało starsze, sympatyczne małżeństwo o nazwisku Frukacz. Tutaj zostawiało się rowery jadąc autobusem do Bełchatowa w czasach, gdy droga z Woli do Łękińska była już zajęta przez kopalnię. Przystanek był od tego miejsca oddalony o jakieś 300 metrów w kierunku północno-wschodnim. Na podwórku powyżej również dawniej mieszkali Frukaczowie, a przed wysiedleniem mieszkało tam młode małżeństwo o nazwisku Szczęsny.
Dalej, na północ od tych dwóch posesji kończyła się Wola. U góry widać plac, gdzie znajduje się kopalniana waga i gdzie jeszcze kilka lat temu ustawiały się kolejki ciężarówek i ciągników z przyczepami do zakupu węgla. Obecnie KWB Bełchatów nie prowadzi już sprzedaży węgla na rzecz odbiorców indywidualnych
Tu były tzw. Kresy. Były tam dwa domy. Po lewej mieszkał Susmęd, po prawej podobno Misiak (tego dokładnie nie pamiętam, wiem jedynie z przekazu). Ten dom za mojej pamięci był przez kilka lat niezamieszkały, a przed samym wysiedleniem została ulokowana w nim rodzina wysiedlona wcześniej z Piasków o nazwisku Motylscy.
Teraz na Kresach jest składowisko gipsów, który jest produktem ubocznym odsiarczania spalin w Elektrowni Bełchatów
Podsumowując: obecnie na terenie Woli Grzymalinej jest cisza i spokój. Jest to nadal teren górniczy ale nie ma tu już żadnych wielkich maszyn. Taśmociągi, koparki i zwałowarki już dawno poszły daleko na zachód. Rzadko kiedy przejedzie tędy jakiś samochód kopalniany, tylko od czasu do czasu jakaś studnia głębinowa jest czyszczona albo uaktywniana przez urządzenia wiertnicze. Jedynie na terenie Modrzewiec jest ruch nieco większy, gdyż jest tam składowisko gipsów z elektrowni dostarczany ciężarówką kilka razy dziennie. Ogólnie dużą część terenu Woli Grzymalinej porastają już kilkumetrowe drzewa, przeważnie są to sosny, brzozy, topole, olchy, dęby itp. Natomiast na terenie Kolonii Wola Grzymalina rosną ogromne ilości rokitnika, którego owoce stanowią bogactwo witamin i pokarm dla zwierząt. Na całym terenie Woli znajdują się bardzo liczne tropy dzikich zwierząt, takich, jak: dziki, sarny, zające, bażanty, spotyka się żurawie, których dawniej tu nie było. Niektóre z tych zwierząt widać biegające po terenie w ciągu dnia. Na słupach energetycznych i w powietrzu bardzo często pojawiają się ptaki drapieżne. Zwierzęta znajdują tu duże ilości pokarmu oraz znakomite ostoje i kryjówki. Ponadto czują się tu bezpiecznie z racji tego, że na terenie górniczym nie można organizować polowań. Jednym słowem życie w to miejsce powraca.
W internecie jest krótki film autorstwa niejakiego Tadeusza Nowińskiego z listopada 2023 r. pokazujący jak teren Woli wygląda obecnie.
https://www.youtube.com/watch?v=FgBmmkrgw50
Jarek
jarczeslaw@tlen.pl
Cudowny wpis! 🌟 Wasze wspomnienia o Woli Grzymalina są naprawdę poruszające i pełne uroku. Opis miejsc i atmosfery sprawił, że poczułem się, jakbym sam tam był. Szczególnie podobało mi się, jak uchwyciłeś ten wyjątkowy klimat tej kolonii – widać, że jest to miejsce pełne historii i pięknych chwil. Ciekawe, czy są jakieś lokalne tradycje lub wydarzenia, które warto by odwiedzić? Dzięki za podzielenie się tymi pięknymi wspomnieniami!
OdpowiedzUsuńSprawdź więcej na https://cbdgreen.pl/produkt/olejek-konopny-cbd-5-green-line