Spotkanie w Dąbrowie 27.01.2024. Kronika Szkoły w Wolicy

 

                                 - PISOWNIA ORYGINALNA -

Spostrzeżenia i uwagi do zanotowania w kronice szkoły w Wolicy, gm. Kleszczów

Ktoby, czytając te notatki, zechciał bliżej w nie wglądnąć i porównać je z rzeczywistością, musiałby odbyć pielgrzymkę podług następujących wskazówek.

Od małej stacyjki kolejowej Kamieńska, leżącej na szlaku kolejowym Warszawa-Kraków, należy udać się szosą biegnącą na zachód od stacji, mijając dwie wioski, Słostowice i Pytowice, oraz młyn, Kmieciznę, w kierunku większej wsi kościelnej, Łękińska. Nie dojeżdżając kościoła w Łękińsku, podróżnik ujrzy, biegnącą na lewo od szosy, szeroką drogę, ale polską drogę z właściwemy tym drogom cechami: a więc zdolną wbijać tumany kurzu przy posuwaniu się po niej w suchej porze roku lub wypełnionej grząskiem gliniastem błotem, w którem koła grzęzną po osi, kiedy niebiosa ześlą jakowąś wilgoć. Drogą tą wynoszącą 2 km z „hakiem” można dojechać do wioski, Wolicy. Czasem można dojechać, a czasem nie można dojechać.

Każdego jadącego uderza fakt, że pomimowoli dzieli on podróż od kolei na dwa etapy. Pierwszy etap jazdy szosą, bardzo przyjemny, zwłaszcza, odkąd ustały napady bandyckie, szeroko tu dawniej praktykowane. Szosa wije się szarą wstęgą, wyraźnie odbijającą na zielonem tle, z obu jej stron rosnącego lasu, prawie na całej jej długości. Ta część podróży mija niepostrzeżenie. Cechy drugiego etapu, drogą boczną, określiłem na początku, dołączę do nich niemiłosiernie długo się wlokący czas trwania podróży tą drogą.

Ale, że wszystko ma swój koniec, więc i ta podróż kończy się w Wolicy przed budynkiem szkolnym, który z daleka jest widoczny i z daleka okazale się prezentuje.

Teraz dla ciekawych dziejów szkoły w Wolicy słów kilka, dających bardzo skromniutkie wiadomości o tych dziejach. Jako pierwszy, kto podjął się żeh naszkicowania, proszę bardzo czytających te notatki o wyrozumiałość i pobłażliwość, gdyż podjąłem się żeh rzucenia na papier głównie dlatego, że jest to moim obowiązkiem służbowym; kronikarzem nie jestem, materjały zbierać i wyszukiwać, jak zawodowiec w tym kierunku nie umiem, wskutek czego wprowadzę dość chaotyczny i niewłaściwy kronice sposób notatek, uwag i spostrzeżeń moich dotyczących zarówno szkoły, wioski i ludności.

Powyższy tekst stanowi początek kroniki ze Szkoły Podstawowej w Wolicy, którą zaczął spisywać w roku 1929 nauczyciel tej szkoły Stefan Grzegdala. Nie zgodzę się z Autorem kroniki, że spisał ją chaotycznie i niefachowo. Wręcz przeciwnie. Kronika zawiera niezwykle interesujące fakty, jest spisana uroczym językiem, który obowiązywał na naszym terenie w Dwudziestoleciu Międzywojennym. Jest to bezcenny dokument dla historii Gminy Kleszczów. Na razie umieściłem tu mały fragment kroniki. Jeżeli nie pojawią się jakieś przeszkody natury formalnej, to ciąg dalszy nastąpi.

                        - A TERAZ CZAS NA HISTORIĘ NAJNOWSZĄ-

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w dniu wczorajszym odbyło się w Dąbrowie nasze kolejne spotkanie w którym uczestniczyli nasi goście z Uniwersytetu Śląskiego Pani Marta Tomczok z mężem. Przed naszym spotkaniem wraz ze Zbyszkiem Frukaczem oprowadziliśmy Państwa Tomczoków po najciekawszych miejscach na Górze Kamieńsk. Gdy dotarliśmy do Dąbrowy, sala była już wypełniona po brzegi. Na spotkaniu byli z nami mieszkańcy Woli Grzymalinej, Kucowa, Piasków, Łękińska i Wolicy. Pani Marta przeprowadziła wywiad z kilkoma osobami z naszego grona w którym mogliśmy się podzielić swoimi wspomnieniami i odczuciami związanymi z miejscem naszego zamieszkania przed i po wysiedleniu. Dziękujemy serdecznie Państwu Tomczokom za przybycie na nasze spotkanie, które z pewnością będzie stanowiło początek nasze owocnej współpracy.
















Tadeusz Kurowski jak zwykle nie przyszedł z pustymi rękami. Jestem szczęśliwym posiadaczem jednej z tych pięknych płaskorzeźb
Taki piękny piec był chyba w każdym domu w Woli Grzymalinej
                                                Palenisko główne
                                               Tzw. fajerki
                                     Drzwiczki do pieca chlebowego
                                                  Wyczystka

                                                   Szyber

Obok paleniska głównego jest jeszcze piekarnik do wypieku ciast (widać na górnej fotografii)

Jarek

jarczeslaw@tlen.pl














































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Młócenie zboża