Parafia Wola Grzymalina cz. 4
Szkice o parafii w Woli Grzymalinej
Szkic 4
Dziś wybór imienia jest indywidualną sprawą rodziców, którzy kierują się ważnymi dla nich względami podejmując tą decyzje. Może to być moda na jakieś imię, nawiązanie do kogoś z rodziny lub przyjaciół, wpływ popkultury lub jakakolwiek inna przesłanka.
Jeszcze do końca XIX wieku sprawa wyboru imienia dla nowego członka wspólnoty wyglądała zgoła inaczej. W tym miejscu chcę przedstawić kilka uwag o tym skąd się brały imiona nadane dzieciom chrzczonym w parafiach katolickich przez rodziny chłopskie, w tym te zamieszkujące wsie w dawnej parafii Wola Grzymalina.
Zastrzeżenie, iż poniższe uwagi dotyczą rodzi chłopskich jest istotne, gdyż nieco inaczej kwestia nadawania imion dzieciom wyglądała w rodzicach szlacheckich (zwłaszcza magnackich) i mieszczańskich. Nie było więc np. zwyczajem w rodzinach chłopskich nadawanie pierworodnym synom imion czy to po ojcu czy też po którymś z dziadków (ojczystym lub macierzystym). Takie przypadki się oczywiście zdarzały, ale gdy im się bliżej przyjrzeć, to często okazywało się, że to wcale nie nawiązanie do imienia przodka musiało być okolicznością decydującą przy wyborze imienia dziecka.
Drugie zastrzeżenie, ograniczające rozważania do rodzin katolickich, wynika z faktu, iż podstawą do bada są metryki chrzcielne z parafii rzymskokatolickie, w tym metryki zachowane od 1805 r. dla Woli Grzymalinej, ale także z kilkudziesięciu innych, skąd pochodzą moi przodkowie, głównie z ziem wchodzących w skład dawnego zaboru rosyjskiego, ale też zaboru pruskiego (Śląsk Opolski i południowa Wielkopolska).
Co zatem wynika z analizy tych materiałów? Że życie naszych przodków bardzo mocno dostosowane było do rytmu pór roku i do nakazów roku kościelnego. Bardzo wyraźnie widać to np. patrząc na rozkład dat, kiedy zwierano śluby. O tym może kiedyś bardziej szczegółowo, teraz tylko krótko, iż większość ślubów zawierano w ziemie, od stycznia do marca, gdy nie było wielu prac polowych. Śluby zawierano głownie w styczniu i lutym, czyli od początki roku kalendarzowego do początku Wielkiego Postu.
Następie przez okres Wielkiego Postu nie zawierano żadnych małżeństw. Sporadycznie śluby odbywały się w czasie miesięcy wiosennych i letnich, choć nie istniały liturgiczne zakazu, które by zakazywały udzielania tego sakramentu w tym czasie. Po prostu nawał prac polowych skutecznie zniechęcał do zawierania ślubów w tym czasie.
Dopiero jesienią znowu zaczynał się okres, kiedy odbywały się wesela. Począwszy od końca września, przez październik do końca listopada (czasami do początku grudnia) zawierano znowu śluby. Potem następował kolejny okres, kiedy kościół nie udzielał ślubów, przez czas Adwentu i okres tuż po Bożym Narodzeniu.
xxx
Oczywiście urodzeń i chrztów nie dało się ująć w takie ramy prawe jak śluby. Dzieci rodziły się w każdym czasie roku kalendarzowego i nie było prawych zakazów udzielania chrztów, poza ewentualnie pojedynczymi dniami w roku. Tak więc chrzty odbywał się przez cały rok kalendarzowy albo w dniu urodzenia dziecka, albo dzień lub dwa później. Bardzo rzadko odkładano ten obrzęd przez dłuższy okres od dnia urodzenia.
Tym samym chrzty odbywały się w dowolne dni tygodnia, nie było zwyczaju przenoszenia tego wydarzenia na niedzielę, która dla rodzi chłopskich tylko umowie była dniem wolnym od pracy.
Wybór imienia dla dziecka w rodzinach chłopskich przez całe wieki był podporządkowany kalendarzowi katolickiemu, a ściślej dniom, w których wspominano poszczególnych świętych. Dziecko nie otrzymywało dowolnego imienia, jakie chcieli mu nadać rodzice. Najczęściej wybrane imię nawiązywał do imienia świętego, czczonego przez kościół katolicy w dniu chrztu lub w ciągu kilku najbliższych dni przed lub po tym wydarzeniu.
Gdy więc rodzice dziecka zjawiali się z nim, aby je ochrzcić (i zarejestrować je w aktach Urzędu Stanu Cywilnego, które urzędnikiem był proboszcz na terenie Królestwa Polskiego a później Kraju Przywiślańskiego w Cesarstwie Rosyjskim), proboszcz sięgał do kalendarza świętych i wybierał imię dla dziecka. Pewnie czasami sam decydował o tym, a czasami w jakimś porozumieniu z rodzicami, gdy było kilku świętych „do wyboru”, tj. takich, których kościół wspominał w ciągu kilku dni od chrztu dziecka.
Analiza poszczególnych roczników metryk chrztów i porównywanie ich z listami proboszczów w danej parafii pokazuje czasami ciekawe prawidłowości. Proboszczowie mieli swoje przyzwyczajenia (np. nadawali wszystkim dzieciom podwójne imiona) lub swoich ulubionych świętych, rzadko wcześniej i później pojawiających się wśród imion nadawanych dzieciom.
Tak sobie tłumaczę pojawienie się w Woli Grzymalinej np. imienia Onufry w 1830 r. w rodzinie Michalczyk czy imienia Honorat w 1819 r. w rodzinie Moryń. W ten sposób w rodzinie Szczęsnych w 1813 r. pojawił się Cyryl Metody, czy w 1811 r. w rodzinie Zbroja – Benon. We wszystkich tych przypadkach trudno sobie wyobrazić, aby to rodzice dzieci znali takie mało popularne imiona i przekonali księdza do ich nadania dzieciom. Bardziej prawdopodobne i lepiej uzasadnione jest przyjęcie założenia, że to proboszcz wybrał takie ekskluzywne imiona, nie uwzględniając okoliczności, jak tak nazwane dziecko będzie się wyróżniało wśród wiejskiej społeczności i rówieśników. I czy to będzie się wiązało dla dziecka z jakimiś nieprzyjemnościami czy też nawet formaki dyskryminacji.
Inną ciekawostką, którą widać w metrykach parafii Wola Grzymalina w latach 1888-1897, jest to, że prawie wszystkim urodzonym wówczas przez niezamężne panny chłopcom nadawano imię Marek, a córkom – Genowefa. Z czego to wynikało – chyba nie sposób dziś wywieść. W każdym razie trudno uznać za przypadek, aby wszystkie panny prosiły o to samo imię dla swoich pozamałżeńskich dzieci. To znowu raczej była inicjatywa proboszcza, która równie nagle jak się pojawiła, tak niespodziewanie zniknęła.
xxx
Na ziemiach polskich nie nadawano (i nadal nie nadaje się) dzieciom imienia Jezus. Z szacunku do matki Jezusa, nie nadawano również dziewczynkom imienia Maria, zastępując je imieniem Marianna, które zresztą było najpopularniejszym imieniem żeńskim.
Załączony niżej spis – daleko niepełny – najpopularniejszych świętych kościoła katolickiego, na cześć których dzieci chłopskie otrzymywały swoje imiona. Zestawienie nie obejmuje imienia Marianna, które pochodziło od imienia Marii, matki Jezusa, jako że dni maryjne to najczęstsze święta w kościele katolickim i właściwe w każdym miesiącu wypada jedno lub więcej. Nie ma więc potrzeby w tym miejscu ich wszystkich wymieniać.
Dodatkowo imiona żeńskie były często tworzone od imion męskich i takie było ich pierwotne pochodzenie lub takie był nawiązanie do świętego. Np. Kazimiera pochodziła od imienia Kazimierza, Franciszka od któregoś ze świętych o imieniu Franciszek, Joanna od św. Jana, itp. Jak widać w kalendarzu o wielu więcej jest wyniesionych na ołtarze jako świętych mężczyzn, niż kobiet. Tą dysproporcję wyrównywano tworząc imiona kobiece, pochodzące od imienia popularnego świętego. Stąd np. zapominane dziś imiona jak Pietryna (od Piotra), Durancja (od Jerzego), itp.
xxx
Spis świętych:
6 stycznia – św. Kacper, św. Melchior (spolszczone Malcher lub Macher), św. Baltazar (spolszczone Balcer)
14 stycznia – św. Feliks z Noli
17 stycznia – św. Antoni Wielki, pustelnik
21 stycznia - św. Agnieszka Rzymianka
22 stycznia – św. Wincenty z Saragossy
24 stycznia – św. Franciszek Salezy
25 stycznia – św. Paweł z Tarsu
3 lutego – św. Błażej z Sebasty
5 lutego – św. Agata Sycylijska
6 lutego – św. Dorota z Cezarei
9 lutego – św. Apolonia
14 lutego – św. Walenty
18 lutego – św. Konstancja, córka Konstantyna Wielkiego
24 lutego – św. Maciej Apostoł (obecnie obchodzony w maju)
4 marca – św. Kazimierz Jagiellończyk
9 marca – św. Franciszka Rzymianka
12 marca – św. Grzegorz I Wielki
19 marca – św. Józef Oblubieniec,
24 marca – św. Katarzyna Szwedzka
5 kwietnia – św. Wincenty Ferreriusz
23 kwietnia – św. Wojciech
25 kwietnia – św. Marek Ewangelista
29 kwietnia – św. Katarzyna ze Sieny
1 maja – św. Jakub Mniejszy Apostoł
4 maja – św. Florian
4 maja – św. Antonina z Nicei
6 maja – św. Filip
8 maja – św. Stanisław, biskup Krakowa
16 maja – św. Małgorzata z Cortony
18 maja – św. Jan I Papież
13 czerwca – św. Antoni Padewski
24 czerwca – św. Jan Chrzciciel
29 czerwca – św. Piotr
29 czerwca – św. Paweł z Tarsu
10 lipca – św. Wiktoria z Sabiny
20 lipca – św. Małgorzata Antiocheńska
25 lipca – św. Jakub Większy Apostoł
26 lipca – św. Anna
10 sierpnia – św. Wawrzyniec
11 sierpnia – św. Klara
16 sierpnia – św. Roch
18 sierpnia – św. Helena, matka Konstantyna Wielkiego
24 sierpnia – św. Bartłomiej Apostoł
30 sierpnia – św. Feliks Męczennik
1 września – św. Idzi
21 września – św. Mateusz Ewangelista
23 września – św. Tekla
29 września – św. Michał Archanioł
4 października – św. Franciszek z Asyżu
16 października – św. Jadwiga Śląska
18 października – św. Łukasz Ewangelista
20 października – św. Jan Kanty
23 października – św. Jan Kapistran
28 października – św. Szymon Apostoł
4 listopada – św. Karol Boromeusz
5 listopada – św. Elżbieta (dziś 23 września)
11 listopada – św. Marcin z Tours
13 listopada – św. Stanisław Kostka
23 listopada – św. Klemens I, papież,
25 listopada – św. Katarzyna Aleksandryjska
30 listopada – św. Andrzej Apostoł
4 grudnia – św. Barbara z Nikomedii
4 grudnia – św. Jan z Damaszku
6 grudnia – św. Mikołaj z Mitry
7 grudnia – św. Ambroży z Mediolanu
18 grudnia – św. Wiktoria
21 grudnia – św. Tomasz Apostoł
24 grudnia – Ewa i Adam
26 grudnia – św. Szczepan
27 grudnia – św. Jan Apostoł i Ewangelista
31 grudnia – św. Sylwester
xxx
Dziś dla genealogów, którzy odtwarzają swoje drzewa rodowe, imię przodka może być wskazówką, w którym miesiącu roku kalendarzowego dany przodek się urodził, zwłaszcza gdy brakuje szczegółowych danych. Oczywiście w przypadku popularnych imion – zwłaszcza Marianny, ale też Jana czy Franciszka – to przesłanka zawodna, ze względu na mnogość potencjalnych świąt i świętych do których się imię odwołuje. Ale już w przypadku Ambrożego można z dużą pewnością zakładać, że przodek urodził się na przełomie listopada / grudnia lub w pierwszej połowie tego ostatniego miesiąca. Podobnie sprawa wygląda z Annami, Marcinami, Mateuszami, Elżbietami, Mikołajami, Barbarami czy Andrzejami i Klemensami.
Jak wspominałem na wstępie, zdarzało się, że dziecko nosiło imię takie jak ojciec, dziadek czy matka lub babka. Nie można wykluczyć, że imię to rzeczywiście nawiązuje do któregoś z przodków (zwłaszcza, gdy taki przodek niedawno przed chrztem np. zmarł). Warto jednak również sprawdzić, czy chrzest dziecka nie przypadka w pobliżu dnia, w którym wspominano świętego o imieniu takim jak imię nadane dziecku i jakie nosił, ktoś z najbliższej rodziny. Jeśli taka zbieżność istnieje, to raczej nie chodziło o uhonorowanie przodka, ale o przypadkową zbieżność, wynikającą z kalendarza świętych katolickich.
I jeszcze jedna możliwość jaka się pojawiała w rodzinach chłopskich. Zdarzało się – choć akurat w parafii Wola Grzymalina bardzo rzadko – że jednocześnie żyjące dzieci tych samych rodziców nosiły to samo imię, np. Franciszek czy Jan. Mogło to wynikać z faktu, iż imiona dzieci nawiązywały do różnych świętych o tym samym imieniu. Np. jedno dziecko nosiło imię nawiązujące do św. Franciszka Salezego i urodziło się na początku stycznia, a drugie dziecko, urodzone w październiku, nosiło imię na cześć św. Franciszka z Asyżu. Z punktu widzenia prawa kościelnego dzieci miały różnych patronów. I tylko problemem rodziców było, jak sobie rozróżniali własne dzieci o tym samym imieniu…
Opracował: Dariusz Garncarek.
Wielkie podziękowanie i gratulacje dla Darka. Przeczytałem to opracowanie z dużym zainteresowaniem. Dowiedziałem się wielu ciekawostek o których nie miałem pojęcia. Dzięki i czekamy na kolejne tego typu opracowania.
Jarek
jarczeslaw@tlen.pl
Komentarze
Prześlij komentarz