Wspomnienia Kazimiery Jasiak
W skutek prac kopalni "Bełchatów" nasz kościółek został przeniesiony do Białej .W tym czasie msze św. odprawiały się w świetlicy przy szkole . Pewnego razu ksiądz Woda przygotowując się do mszy stwierdził ,że zapomniał kielicha i poprosił żeby ktoś przyniósł .W pośpiechu poszłam do domu i wzięłam najlepszy jaki miałam. Msza się odbyła .Do mszy służyli ministranci mój syn Zbyszek ,Grzegorz Uchroński i Paweł Białek. Po pewnym czasie będąc w Łękińsku w kościele weszłam do zakrystii i pytam księdza czy mogę odebrać kielich .Ksiądz stwierdził że musi zostać w kościele gdyż odbyła się w nim konsekracja czyli przemiana wina w krew Pana Jezusa. Stwierdziłam nich to będzie na chwałę Bożą.
Kazia Jasiak.
Piękne wspomnienia prosimy o więcej to nas po prostu łączy i wspiera nasze Stowarzyszenie Ojcowizna
OdpowiedzUsuń