Wola Grzymalina po 35 latach



Niedziela 27 października b.r. przywitała nas piękną, słoneczną pogodą, której nie powstydziłby się początek września. Wcześniejsze prognozy pogody zapowiadały deszcze już od południa, ale deszcz był dla nas tak łaskawy, że poczekał do wieczora i w słoneczne niedzielne popołudnie udaliśmy się na miejsce, gdzie kiedyś była nasza Wola Grzymalina. Zbiórka odbyła się o godz. 13 przy szlabanie wjazdowym obok placu węglowego. Zaraz po wjeździe na teren Kopalni jeden z samochodów zakopał się na piaszczystej drodze i dalszą wędrówkę odbyliśmy pieszo. Wyprawa podzieliła się na dwie grupy, z których jedna udała się na teren gdzie była Kolonia, a druga wzdłuż szosy w kierunku miejsca gdzie była szkoła i dworek. Dzięki stronie internetowej geoportalu, gdzie zachował się stary podział geodezyjny sprzed naszego wysiedlenia można dosyć precyzyjnie odnaleźć miejsca gdzie były poszczególne posesje w naszej Woli. Widok saren i bażantów oraz całe mnóstwo tropów zwierząt na piaszczystym podłożu świadczy o tym, że życie w to miejsce powraca.
 

Początkowy fragment tzw. Szosy od strony Rogowca (widok od strony centrum Woli).Tu, po lewej stronie były dwa pierwsza domy.
                                   






A fotografia poniżej to już okolice stawów na zwałowisku wewnętrznym, czyli miejsce, gdzie kiedyś była miejscowość Piaski.

Na koniec wyprawy udaliśmy się na tzw. Tamte Łąki pod Łękawą, gdzie każdy gospodarz z Woli Grzymalinej miał swój kawałek łąki.




 Wycieczka była doskonałą okazją do nostalgicznych wspomnień po 35 latach od naszego wysiedlenia. Kto wie, może na wiosnę zorganizujemy kolejną?
Jarek

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Młócenie zboża