Parafia Wola Grzymalina cz. 5. Pradziadek do Lenina strzelał. I nie trafił.
Szkice o parafii w Woli Grzymalinej Szkic 4 1 stycznia 1900 roku wypadał w poniedziałek. To nie był pierwszy rok nowego stulecia, lecz ostatni dziewiętnastego wieku. A co wówczas działo się z moim przodkami? Gdzie żyli, co robili, ile pokoleń mnie od nich dzieliło? Niniejsze opracowanie to taki portret zbiorowy o moich antenatach w symbolicznym dniu 1 stycznia 1900 roku, a więc 123 lata temu (okres równy długości zaborów po upadku I Rzeczypospolitej). W tej części będzie mowa o tych, którzy byli związani z dawną parafią Wola Grzymalina, a tak się składa, że wszyscy są moimi protoplastami po kądzieli. I MICHALCZYKOWIE We wsi Wola Grzymalina w domu nr 17 mieszkała moja sędziwa wówczas już prapraprabacia, Wiktoria z Sabadynów Michalczykowa. Pochodziła z Łękińska, trzy tygodnie wcześniej skończyła 82 lata. Była od 22 lat wdową po Antonim Michalczyku. Zmarła w 1904 r. W tym samym domu mieszkał także jej najstarszy syn, a mój prapradziadek, Jakub Michalczyk. Mi...