WOLA GRZYMALINA, TY JESTEŚ JAK ZDROWIE

 


Dzięki jasnej stronie internetu mamy ogromne możliwości aby cofnąć się w czasie i odtworzyć w pamięci i we wspomnieniach stare, dobre czasy. Właśnie szperając w internecie znalazłem w Geoportalu2 mapy Woli Grzymalinej z początku lat 80-tych XX w., czyli tuż przed naszym wysiedleniem. Na tej mapie zaznaczone są kontury każdego domu w naszej wiosce oraz wszystkie podstawowe budynki gospodarcze, jak obory i stodoły. O tym za chwilę, a powyżej szkic Woli Grzymalinej z roku 1961. Dokument ma charakter urzędowy, o czym świadczą umieszczone tam urzędowe pieczątki.



A oto i nasza Wola Grzymalina w Geoportalu. Biorąc pod uwagę, fakt że kościoła już na tej mapie nie ma i to, że droga do Łękińska jest już zajęta przez wkop (w tym fragmencie mapy tego nie widać), można wywnioskować, że mapa pochodzi z roku 1982 lub 83. Trochę psuje wizerunek wioski sieć kanałów odwadniających, które w tamtym czasie poprzecinały nasze pola we wszystkich kierunkach. Autor mapy popełnił błąd umieszczając naszą „dzielnicę” o nazwie Zarośla (powszechnie mówiło się „Żyraśla”) w niewłaściwym miejscu. Żyraśla jest pokazana na mapie w polach, na lewo od szosy, na wysokości posesji Stępniów i Skórków. W rzeczywistości Żyraśla znajdowała się jakieś 1,5 km w kierunku północno- zachodnim, czyli w stronę Rogowca.



Widok rzeczywisty tego samego obszaru. Po prawej stronie widać fragment zbiornika z popiołami a po lewej składowisko gipsów z elektrowni.



A tutaj mamy Kolonię Wola Grzymalina. Na środkowym planie widać budynki zlokalizowane przy tartaku, na samej górze widoczne są kontury budynków braci Kukułów.



Tak to wygląda obecnie w realu. 

Zaznaczony obszar obejmuje wschodnią część Woli Grzymalinej. W prawym, górnym narożniku widać podwórko, na którym był dom leśniczego Grochulskiego, na dole jest dom i budynki gospodarcze leśniczego Kazimierza Misiaka. W lewym, dolnym narożniku dwór Kronenbergów a po wojnie Nadleśnictwo Wola Grzymalina. 

Ważna uwaga: wszystkie budynki mieszkalne na tych mapach mają na środku prostokąta kropkę.



Widok rzeczywisty tego samego obszaru. Obecnie jest tutaj mokre składowisko popiołów z elektrowni na górze o wysokości prawie 40 metrów. Po zakończeniu działalności elektrowni obszar ten będzie z pewnością zrekultywowany. 

Na zaznaczonym obszarze poziomy pas to droga. Powyżej drogi nazwiska właścicieli gospodarstw to: (od prawej strony) Płomiński, Misiak (sołtys), Michalczyk, Krzywański, Sowiński, Szczęsna, Skalski, Szczęsna, Frukacz, Pacholik, Pierzak, Rogoziński. Krzyż z prawej strony to kapliczka

Poniżej drogi od prawej: szkoła, Garbula, Kurowski, Stępień, Szczęsny, Buresz (dawniej Szczepocki), Frukacz, Moskot,   



Obecnie w tym miejscu jest zachodnia skarpa góry z popiołami. Teren jest porośnięty drzewami o wysokości kilku metrów.


Powyżej drogi od prawej: kuźnia, Susmęd, Alama (kowal), Blada

Poniżej drogi: Zaręba, Zbroja, Susmęd, Kaszewski


W tym obszarze jest posadzony las sosnowy, około 3-letni.

Od prawej: Uchroński, Frukacz, Michalczyk, Pajęcki, Jędrzejczyk, Podleśny.


Ten obszar jest słabo porośnięty samosiejkami.

Tu mamy rozstaje dróg i kapliczkę po prawej stronie. Górna droga prowadzi do Modrzewiec, dolna do Kucowa i Kleszczowa. Widoczny dom po prawej stronie (prostokąt z kropką) przez kilka lat nie był zamieszkały. Podobno wcześniej przyjeżdżał tu w okresie letnim z Łodzi starszy pan o nazwisku Frukacz. Tuż przed wysiedleniem mieszkali tam Dziekańscy. kolejny dom od prawej należał do Andrzejczyków.  Kolejny dom należał do sędziwej babci o nazwisku Soboń. Nazwiska właścicieli kolejnych posesji to: Szczepocki, Kruszyński, Jędzrzejczyk


Ten sam obszar w realu.

Na środkowym planie widać dom Kopków. Tuż obok, po prawej stronie było boisko do piłki nożnej. Na górze dom Kurowskich. Na dole, przy drodze do Kucowa był nieużytek  z górą o wysokości ok. 2m., gdzie pozyskiwało się żwiry i piaski do produkcji betonu.

Widok w realu. Po lewej stronie znajduje się składowisko gipsów dostarczanych z elektrowni.

 Pozostało jeszcze rozpisanie posesji przy szosie i na Kolonii, ale to już następnym razem. Przy ustalaniu właścicieli gospodarstw posłużyłem się samymi nazwiskami, przeważnie w formie męskiej. Nie pamiętam wszystkich imion właścicieli gospodarstw, ustalimy je wspólnie przy najbliższym spotkaniu. 

Wspomnienia Zenona Niewieczerzała oraz kronika szkoły w Wolicy będą kontynuowane. Ponadto czeka jeszcze w kolejce kronika szkoły w Piaskach. 

Jarek

jarczeslaw@tlen.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Młócenie zboża